Wczoraj wieczorem spotkaliśmy się z projektantem. Zabraliśmy go na działkę, w celu jak najlepszego zlokalizowania położenia domów. W drodze do działki ładnie świeciło słońce, jak już znaleźliśmy się na działce zaczął padać deszcz. I tak w strugach deszczu przemierzaliśmy chaszcze i omawialiśmy położenia domów. Miałem przy sobie GPS i tym samym zaznaczałem współrzędne domów.
Mieliśmy też drugie spotkanie. Z sąsiadem (po raz pierwszy). Sąsiad pomoże nam i skosi oraz ztalerzuje ziemię pod grillownie a także wykosi trawę pod staw i mniejszy dom.
Powiem tylko, że u nas trawa na działce ma jakieś 150cm wysokości .
Dzisiaj o 6.00 rano, wstaliśmy z pełnym uśmiechem na twarzy. Zaczynają się prace ziemne na naszej Sarnii. O 8.00 zahaczyliśmy jeszcze o geodetę i odebraliśmy mapę na folii do celów projektowych, którą od razu dostarczyliśmy projektantowi.
Z zapałem i w pośpiechu udaliśmy się na działkę. O 9.00 miał przyjechać ciężki sprzęt do wyrównywania terenu i wyciągania korzeni. Sprzęt przyjechał ale o 10.00. Zabrał się do pracy, jednak po chwili okazało się, że nie daje rady. Szef także się pojawił. Wcześniej uznał, że ta maszyna starczy, jednak nie. Niestety inna maszyna (większa), jest zajęta.
Dodatkowo dzisiaj chcieliśmy wyrównać teran koło starodrzewia. Tam ma być miejsce na grillownie. Szef firmy obiecał, że przyśle za 2h ciągnik z bronem. Nie mając co robić, zebraliśmy się i pojechaliśmy nad jezioro. Zrobiliśmy sobie piknik. Po 2h przyjechał ciągnik i zabrał sie do pracy i ...znowu, maszyna nie daje rady. Po 5 minutach ciągnik się zawinął
Na naszą działkę faktycznie trzeba ciężki sprzęt.
Jedynym miłym akcentem był gość co nas odwiedził:
Projektant pomocny nam jest w umieszczeniu projektu domu na mapie stworzonej przed geodetę i/lub do naniesienie ew. zmian na projekcie.
Wprowadzilśmy kilka zmian, ale niewiele. Będzie napewno ziemianka. Myśleliśmy o piwnicy, ale ziemianka nam się bardziej podoba. Będziemy w niej trzymać : przetwory, wina, itp. Dodatkowo zlikwidowaliśmy okna dachowe od strony północnej. W zamian myśllimy o świetlikach.